niedziela, 14 kwietnia 2013

jak zwykle troszkę blog się zakurzył . Szczerze powiedziawszy to wolę tworzyć niż robić zdjęcia biżutków... szczególnie przy takiej pogodzie , bo wszystko jest bure  zdjęcia wychodzą tragiczne.  Czekam na wiosnę ... Coś powoli nadchodzi... a jak tylko troszkę cieplej się robi to z małym na podwórko , sezon ogródkowy zaczęłam  ;) w końcu. No i jeszcze nową technikę zgłębiać zaczęłam . w sznurki się zaplątałam troszeczkę... a co tam... ;) Jeszce nie obfocone  ale coś tam wyszło. Szyjąc pierwszego kolczyka to myślałam sobie że sutasz jest masochizmem.... człowiek się wkurza , sznurki się plączą , nitka też , ale przecież z jednym kolczykiem chodzić nie będę...uszyłam więc drugiego. No i się spodobało... Uszyłam więc jeszcze parę rzeczy . Niedługo zobaczycie efekty mojej pracy z igłą . Powiem szczerze  jestem nawet zadowolona . A teraz troszkę staroci ;)



naszyjnik z agatami , ametystami i howlitem.  Totalny misz-masz  wire wrapping, viking knit ,chainmaille . Z efektu jestem zadowolona.
Następna w kolejce jest bransoleta z serduszek , podobną kiedyś zrobiłam ale miała 




7 komentarzy:

  1. Oba cudowne, ale wisior.. oh, ah. Nie zdejmowałabym go:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) . Dopiero zauważyłam że w niewiadomych okolicznościach zniknął spory kawałek mojego posta ... Dziwne rzeczy mi się wczoraj z blogiem działy ale myślałam że wszystko poszło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic dziwnego że jesteś zadowolona z efektu bo naszyjnik Piękny :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny wizior i wspaniała bransoleta. Z ciekawości zapytam - kulki na końcach normalnie wytapiasz palnikiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. No tak palnikiem , chociaż zdarza mi się nad kuchenką jak obiad robię ;)

      Usuń
  5. Piękne rzeczy, bransoleta mi się podoba niezmiernie. Ja się długo wahałam nad srebrem ale pracuje mi sie chyba lepiej w srebrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bransa na aukcji charytatywnej wystawiona. Link w ostatnim poście , tak że jest do wzięcia ;)

    OdpowiedzUsuń