jak zwykle troszkę blog się zakurzył . Szczerze powiedziawszy to wolę tworzyć niż robić zdjęcia biżutków... szczególnie przy takiej pogodzie , bo wszystko jest bure zdjęcia wychodzą tragiczne. Czekam na wiosnę ... Coś powoli nadchodzi... a jak tylko troszkę cieplej się robi to z małym na podwórko , sezon ogródkowy zaczęłam ;) w końcu. No i jeszcze nową technikę zgłębiać zaczęłam . w sznurki się zaplątałam troszeczkę... a co tam... ;) Jeszce nie obfocone ale coś tam wyszło. Szyjąc pierwszego kolczyka to myślałam sobie że sutasz jest masochizmem.... człowiek się wkurza , sznurki się plączą , nitka też , ale przecież z jednym kolczykiem chodzić nie będę...uszyłam więc drugiego. No i się spodobało... Uszyłam więc jeszcze parę rzeczy . Niedługo zobaczycie efekty mojej pracy z igłą . Powiem szczerze jestem nawet zadowolona . A teraz troszkę staroci ;)
naszyjnik z agatami , ametystami i howlitem. Totalny misz-masz wire wrapping, viking knit ,chainmaille . Z efektu jestem zadowolona.
Następna w kolejce jest bransoleta z serduszek , podobną kiedyś zrobiłam ale miała
Oba cudowne, ale wisior.. oh, ah. Nie zdejmowałabym go:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) . Dopiero zauważyłam że w niewiadomych okolicznościach zniknął spory kawałek mojego posta ... Dziwne rzeczy mi się wczoraj z blogiem działy ale myślałam że wszystko poszło.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego że jesteś zadowolona z efektu bo naszyjnik Piękny :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wizior i wspaniała bransoleta. Z ciekawości zapytam - kulki na końcach normalnie wytapiasz palnikiem?
OdpowiedzUsuńDzięki. No tak palnikiem , chociaż zdarza mi się nad kuchenką jak obiad robię ;)
UsuńPiękne rzeczy, bransoleta mi się podoba niezmiernie. Ja się długo wahałam nad srebrem ale pracuje mi sie chyba lepiej w srebrze.
OdpowiedzUsuńBransa na aukcji charytatywnej wystawiona. Link w ostatnim poście , tak że jest do wzięcia ;)
OdpowiedzUsuń